wtorek, 11 czerwca 2013

Bańka komfortu, czyli czemu nie kończymy nieudanego związku

Mam wrażenie, że wszyscy poniekąd tkwimy w martwym punkcie. Czy to zawodowo czy prywatnie nie czujemy się spełnieni, szczęśliwi, zaspokojeni. Marzymy o "czymś więcej", fantazjujemy, szukamy. Bywa, że sięgamy po to co jest dla nas ważne, ale... Na boku! (Mam tu na myśli również zdradę) Czemu nie wprost?
Jest to ściśle związane z poczuciem bezpieczeństwa i ową tajemniczą strefą komfortu.
Na czym ona polega?

wtorek, 14 maja 2013

Zdradzający - kolekcjonerzy wrażeń czy po prostu tchórze?

Jak zaszeregować ludzi, którzy pozostają w związkach od lat, a jednocześnie prowadza bogate życie "uczuciowe" że tak powiem...? Kolekcjoner przygód? Kochliwa natura? Człowiek zdolny do dzielenia się z innymi ponad przewidywaną normę? Niezdolny do małżeństwa/związku/więzi? A może wieczny poszukiwacz, pędzący przez życie na jednym, ostatnim wręcz tchu? Piotruś Pan? Kokietka?
Skąd tacy ludzie? Jak działa ich wewnętrzny mechanizm?