Zdrada jest stara jak świat. Jak istnienie człowieka, jak jego popędy, pragnienia, zamiary.
Niezależna od ustroju politycznego, poglądów czy wartości.
Wpisana w kod genetyczny, rdzenna, pierwotna. I dwulicowa.
Czemu dwulicowa?
Bo nadal – mimo zmian w myśleniu człowieka, jego sytuacji materialnej, rozwoju cywilizacji itp. - różna dla obu płci.
Ale czy na pewno? Czy musimy zdradzać? Bo może to jednak nie tak, że natura nam każe, a my ślepo słuchamy? Może stoi za tym coś jeszcze...?
Dlaczego zdradza mężczyzna, a jakie powody ma kobieta?
Omówmy to jeszcze raz:
1. Dlaczego mężczyźni zdradzają?
To dość skomplikowana sprawa, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy nie tkwimy już w naszych tradycyjnych rolach.
Od mężczyzn słyszy się najczęściej, że zdradzili, bo żona w jakiś sposób zamknęła się w swoim świecie. Nie dopuszczała ich do siebie, zaczęła mieć pretensje, stała się czepliwa i złośliwa. Nie ma między nimi dyskusji, rozmowy, żadnej konstruktywnej komunikacji. Wtedy mężczyźni czują się bezsilni. Z jednej strony nie chcą kończyć małżeństwa, a z drugiej - nie potrafią nic zmienić, bo w konfrontacji z ciągle krytykującą i rozliczającą ich żoną, nie mają siły przebicia.
Często są też manipulowani brakiem intymnych relacji i z tego rozżalenia, zgorzkniałości, kiedy machają ręką na swoje dotychczasowe zasady.
trafia się im okazja do skoku w bok, mówią: „A trudno, niech się dzieje.”
To nie znaczy nawet, że poszukują okazji, tylko kiedy pojawia się ona na horyzoncie,
Zdarza się, że mają poczucie winy, dyskomfort, ale w takich sytuacjach, kiedy próbowali coś poprawić, nawet byli na terapii i to niczego nie zmieniło, są w stanie marazmu.
To sygnał, że taki związek się kończy, tylko oni jeszcze nie mają odwagi, żeby się rozstać albo nie mają świadomości, że zdrada wynika z tego, że związku już de facto nie ma.
Ale co z tymi, którzy zdradzają, chociaż mają świetne partnerki?
Są mężczyźni, którzy wchodzą w związki małżeńskie nie wiadomo po co. Wzięli i ożenili się siłą rozpędu, pod wpływem emocji, namówieni przez innych ludzi, podczas gdy oni zawsze mieli ochotę na dużo kobiet i luźne relacje. Małżeństwo ich dusi, zamyka, ogranicza, w ogóle nie jest zgodne z ich naturą. Takie typy nie rozbijają jednak swoich małżeństw: „Jak już jest, to mam, a że mogę sobie pofikać na boku, to świetnie, tylko trzeba uważać, żeby się nie wydało.”
Faceci wdają się w romanse, bo „ona się zmieniła”
To kolejny powód zdrady, że kobieta przestaje być taka, jakiej oni oczekiwali.
Kiedy coś w życiu się zmienia: pojawia się dziecko, budowa domu, choroba rodziców. Ona jest już inna, przestaje być tą ukochaną, którą byłą. Gdy pojawia się dziecko, to ono staje się najważniejsze. Gdy pojawia się tragedia w rodzinie, to jej emocje stają się najważniejsze, całą sobą pokazuje, jak on jest na którymś tam miejscu w kolejce.
Kiedy on czuje, że „my” przestało istnieć, z wysokiego miejsca spada znacznie niżej, to jest mu źle, ma wrażenie, że został porzucony.
Nie bez powodu pada przykład budowy domu, ponieważ często jest tak, że kiedy ludzie zaczynają się bogacić, on zarabia pieniądze, a ona pilnuje budowy. I kobiety robią wtedy jeden, podstawowy błąd – ścinają włosy i zakładają gumowce. Taka sytuacja trwa kilka miesięcy. On wraca do domu, ona jest wiecznie zmęczona, spocona, niekobieca. A w pracy taki facet ma koleżankę w makijażu, zadbaną, ubraną w ładny mundurek...
Wniosek:
Kobiety powinny starać się nie zatracić swojej kobiecości, bo kiedy jadą na budowę w szpilkach, to są w stanie więcej załatwić, niż gdyby były w gumiakach ;)
A kiedy ona chodzi przez dwa tygodnie w szlafroku, z tłustymi włosami, to jest przecież masakra!
A mężczyźni zaczynają szukać kobiecości gdzie indziej.
2. Jak to jest u kobiet?
Mogą po prostu lubić “ten sport”. Są takie, które mają duży temperament, silną potrzebę przeżywania rozkoszy cielesnej. No i ten mąż nie zawsze nadąża albo jest zapracowany i nie ma siły jej zaspokoić, przychodzi zestresowany, a w nocy to tylko śpi.
Ona poszukuje przygody: a to trafi się przystojny instruktor gry w tenisa, pan z siłowni, a wiadomo, że jeśli są to mężczyźni wolni, otwarci, to taka dobrze wyglądająca mężatka mrugnie okiem i może mieć każdego.
A powody emocjonalne?
Kobiety zdradzają, bo są nieszczęśliwe, mąż ich nie słucha, nie rozumie. Nie mają pomysłu, by z takiego związku odejść, bo kobiety nie mają aż takiej odwagi, ale pragną przeżyć coś romantycznego, jakieś uniesienia. Marzą o mężczyźnie, który się nimi zajmie, zaopiekuje, podczas gdy w domu mają męża - automat działającego na zasadzie praca-dom.
Mężczyźni analogicznie zdradzają, kiedy brakuje im opiekuńczości ze strony partnerki, a wynika to z tych ról, w których ona ma wspierać, słuchać, itd.
Kobiety poprzez romans próbują wyjść poza krąg codziennej beznadziei. Nie bronią się tak bardzo, jeśli napatoczy się ktoś, kto może im zapewnić to, czego im brakuje: czułość, bliskość, ciepło (Panowie, słuchacie?)
Jeżeli spotkają kogoś szarmanckiego - on rzuci marynarkę na kałużę, a jej mąż nigdy tak nie robił - to są gotowe złamać swoje zasady!
Jaka jest różnica między zdradzającymi mężczyznami a kobietami?
O ile mężczyzna często patrzy na wygląd, to kobiety zwracają uwagę na to, jaki jest ich kochanek, co on im może dać podczas tych paru minut uniesień czy nawet rozmów.
Mężczyźni często zdradzają, bo mają potrzebę wyładowania seksualnego, a kobiety – bo mają niezaspokojoną potrzebę emocjonalną!
Ok, wszystko ładnie, ale...
To w końcu wina biologii czy wina obu stron w związku? I jak to ogarnąć, skleić, zapobiec?
O tym w kolejnym poście.
Pozdrawiam, Alicja
(Na podstawie wywiadu z psychologiem, specjalistą terapii związków, Piotrem Mosakiem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz